Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

Nawet bezpański kot musi mieć swoje pięć minut

Choć to już prawie jesień, dynia dopiero zakwitła. I Gorzka też już myślała, że nic z tego nie będzie, ale jednak zostawiła żółty pączek. Niech sobie rośnie, skoro wczorajszy mróz mu nie zaszkodził. Dziwne tak zakwitnąć dopiero jesienią, gdy już wszędzie prawie same badyle, a ona stwierdziła, że jednak wszystkim na złość zakwitnie i to tak całkiem do rzeczy. Ciekawe co ona robiła całe lato? Musiały ją jakieś strasznie ważne rzeczy zajmować, że tak nie miała zupełnie czasu. A tak to dopełniła się tym wrzosem, miechunką i obgryzioną już przez ząb czasu bladą różą. Ani nikt się tego nie spodziewał, ani nikt na to nie czekał. Kwiat jest jednak tak delikatny, że co najwyżej zwabi do siebie tylko pszczoły, ale owoców z tego nie będzie. No i ta dynia uratowała Gorzkiej życie. No może nie życie, ale przynajmniej zdjęcia, bo w zeszłym tygodniu się nie wypierzyło. Tak by sobie Gorzka wlazła w tego kwiatka i zasnęła. Całkiem przyzwoite byłoby z tego mieszkanie. Może przynajmniej na czas zimy. Cho