Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Co nocami puka w szyby

Dom był mały, ale i tak za dużo było w nim szaf, drzwi, łóżek, pod którymi nie wiadomo co się czai, dziwnych i ciemnych zakamarków, a przede wszystkim okien. I siłą rzeczy trzeba było zasypiać z głową schowaną pod kołdrą, żeby czasem nie usłyszeć jakiegoś dziwnego i trudnego do zidentyfikowania dźwięku, albo co gorsza, nocnego pukania w szybę. Szczególnie wtedy, gdy w wieku czterech czy pięciu lat trzeba było zasypiać całkiem samotnie. Właściwie nie ma się co dziwić babci i prababci, które chciały mieć w końcu święty spokój od marudzącego i płaczącego za rodzicami dziecka, więc gdy zakopało się w kołdry i nie było już go widać i słychać, to można było w końcu odetchnąć z ulgą i iść do siebie. Dziecko miało coraz mniejsze oczy, ale spać nie chciało, mało tego, jeszcze marudziło, pochlipywało i ciągnęło co rusz za fartuch, a jeszcze do tego nie chciało jeść mleka. Co tu z takim bachorem zrobić? Najlepiej postraszyć. Dlatego też, gdy już w ogóle nie chciało się uspokoić, a dorośli nie mog

"Moja miłość jest wielka, ale drabina za mała..."

Że tak akurat musiało wypaść, 14 lutego na Bloggerze. Miało być coś zupełnie innego, ale będzie wpis walentynkowy, bo gdzie by Gorzka dzisiaj nie weszła, to tylko czerwone serduszka wszyscy ślą sobie, no i przypomniała jej się taka mała książeczka z dzieciństwa "Słynni kochankowie w rysunkach Eryka Lipińskiego". Chyba jedna z pierwszych, jakie przeczytała w całości, choć może wcale to nie była lektura odpowiednia dla jej wieku. Jakkolwiek by nie było, dzięki panu Erykowi Lipińskiemu mała Gorzka dowiedziała się, że niezależnie od wyznania, wieku, urody, miejsca zamieszkania czy uposażenia  miłość to jest bardzo dziwna sprawa, w której nic nie jest tak, jak być powinno, a to co jest, nosi znamiona tragikomedii i w ostateczności nie wiadomo, czy śmiać się, czy może płakać.  Pan Eryk Lipiński w genialnych rysunkach namawia nas, żeby nieco z przymrużeniem oka popatrzeć na historie wielkich miłości, których nie brak ani w Biblii, ani w mitologiach, w literaturze, sztuce i oczywiści