"A ja siedzę pod..." a ja siedzę pod piecem i staram się przychwycić na gorącym uczynku - czas delikatne falowanie firanek fosforyzowanie ścian taniec książek na drewnianej półce abstrakcyjny liść na dywanie meksykański kwiat w jednym oddechu zamykam Halina Poświatowska Dzień zacząć trzeba, jak co dzień zacząć trzeba go i zamknąć. I zacząć trzeba noc, i noc też się skończy. Spróbujmy zacząć go sami, nie przypadek, który wyrwie nas gwałtownie na nogi i sam wszystko poustawia, ale sami. Gorzka nastawiła budzik wcześniej, żeby jej znowu nie wyrwał brutalnie ze snu z okrutną świadomością, że to znów ranek i znowu to samo. Nie otwierała więc od razu oczu, tylko grzała je wschodzącym słońcem, które akurat odbijało się w lustrze i świeciło jej w twarz przez dziurę w zasłonie. Pewnie dlatego znów jej się przyśniło, że jest ślepa... Ogrzała się i wstała, i patrzyła jak
Blog ma charakter terapeutyczny. Mrs. Gorzka to w 100% fikcyjna postać.