Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Dziewczyna

         Mrs. Gorzka dzisiaj, zresztą jak zwykle, była w lesie. Szła jak zwykle tę samą drogą. Spotkała jednego zająca i jedną sarnę. I tysiące much, robali i komarów, które pędziły za nią czarną chmurą. Pędziła więc też jak tylko się dało, dzięki czemu uniknęła bezpośredniego kontaktu z tym leśnym ludem.  W lesie był tłok, mimo później pory. Już miała wypalić drugiego papierosa, gdy przed nią na drodze pojawiła się dziewczyna znikąd. Szła jakieś 40 metrów wcześniej i nie widziała Gorzkiej. A Gorzka natomiast mogła sobie popatrzeć, bo kobiety to ona rzadko tutaj spotykała. Dziewczyna ubrana w zieloną bluzę i czarne spodnie z telefonem w kieszeni na pupie. I coś jeszcze miała na sobie. Coś, co rzucało się w oczy od czasu do czasu, ale za daleko, żeby odgadnąć, co to.  To był ktoś nowy. Szukała w pamięci szczupłej dziewczyny, z pięknymi, brązowymi włosami i o takim cudnym chodzie nawet tutaj na tych piaszczystych koleinach. Coś jej chodziło po głowie, ale nie mogła tego uchwycić. Il

Gdzieś nastał koniec, a nowego nie widać...

       I zawsze przecież pozostaje Chorwacja, można znów tam jechać i się naładować. I lasy są te same, te same drogi i ścieżki. I książki są, ale wciąż inne i kawa w tym samym miejscu, co zwykle. A nawet jeśli już nie tu, to przecież można gdzieś indziej i coś nowego znów odkryć. I można kupić nowy aparat, a stary potłuczony po prostu wyrzucić i nowy rower, bo stary już się nie nadaje. I ile jeszcze psów porzuconych polubić i wciąż prać te same koce z kociej sierści i słuchać znów tej samej płyty. Ile jeszcze można, jeśli tylko się zechce. Jeśli tylko się zechce. Gorzka chciałaby być jak dziecko. I nie może się na nie napatrzeć. W sklepach, domach, ulicach i gdzie się tylko da, panoszą się wszędzie i wciąż tylko chcą. Chcą loda, pizzę, zabawkę, książkę, film w kinie, telefon, wejść w dziurę, krzyczeć, upaćkać się, skakać, wiercić się, przytulać... Wszystko chcą. I Gorzka chciałaby choć odrobinę tej ich chęci nieustającej nabyć. Żeby móc wejść do sklepu i czegoś zapragnąć, żeby skusi