Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Podano do stołu

Po zimowej zawierusze nastąpiły roztopy, a drzewa na powrót stały się mokre i dżdżyste. Nic to jednak nie przeszkodziło, aby lasy zamieniły się w spiżarnie, a domy zapachniały piernikami i kiszonymi buraczkami. Buraczany zakwas kipi głęboką czerwienią, a miski kolorowymi i czekoladowymi polewami i posypkami. W karmnikach pojawiło się siano, że pachnie nim na pół lasu - nic dziwnego, że co chwila spotyka się pędzące na łeb na szyję młode sarny, które gdzieś pogubiły mamy lub rozstały się z nimi na dobre, aby rozpocząć własne życie, mniej lub bardziej udane. Dzięcioły zapamiętale stukają w drzewa, a z krzewów dzikiej róży poznikały wszystkie owoce. Zbliżają się święta - radosne, udane i z suto zastawionymi stołami. Aż strach pomyśleć, bo Gorzka od miesiąca jest na diecie, co prawda póki co z marnym skutkiem, ale jednak.  Znowu zacznie się gonitwa za karpiami, śledziami, a ze sklepowych koszy zniknie do ostatniej sztuki nawet najgorsza chińszczyzna. Czymś przecież trzeba zatkać te dziury

"Baśń o wężowym sercu"

"Albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli" Radka Raka Nie jest tę książkę łatwo przeczytać, ani tym bardziej opowiedzieć o niej w kilku zdaniach. Można się nieco pogubić między tym co rzeczywiste, a tym, co dzieje się w zupełnie innym świecie - nie tylko wierzeń i legend, które zaprzątają głowy mieszkańców galicyjskich wsi, ale również tym, co dzieje się we wnętrzu głównego bohatera, czyli młodego Kóby, dorosłego Jakóba Szeli i szlachcica Wiktoryna Bogusza. A jeszcze do tego dochodzi wątek rzezi galicyjskiej, którego co prawda w tej książce nie można traktować jako źródła historycznej wiedzy, ale jednak odnosi się do tych tragicznych wydarzeń, a główny bohater jest niejako ich prowodyrem.  Jakub Szela to postać historyczna, która odpowiedzialna jest za wzniecanie antyszlacheckich wystąpień chłopów na galicyjskiej wsi, które kończyły się brutalnymi morderstwami na szlachcie i puszczaniu z dymem ich majątków. Ginęli szlachcice, ich żony i dzieci, a wszystko dlatego, że w Galicji wciąż

Teorie spiskowe, czyli o smaczliwce

Dzisiaj Mrs. Gorzka wyszła do ludzi i pojawiła się w galerii handlowej. Dziwnie jej się jakoś ludzie przyglądali, więc weszła do łazienki i sprawdziła, czy na pewno z jej twarzą i włosami wszystko w porządku - wyglądała tak jak zwykle, czyli nijako. Niemniej podejrzane wydały jej się te spojrzenia i przez chwilę przebiegło jej przez myśl, że może ona uczestniczy w jakiejś teorii spiskowej, o której wiedzą tylko nieliczni, albo co gorsze - wiedzą o niej prawie wszyscy, tylko nie ona. Teorie spiskowe w ostatnim czasie przeżywają swój renesans. Spiskiem jest wszystko począwszy od awokado, a kończąc oczywiście na pandemii. Słyszeliście o ofiarach awokado? - Okazuje się, że ten egzotyczny owoc jest bardzo niebezpieczny i może prowadzić do bardzo poważnych uszczerbków na zdrowiu. - Coraz więcej ludzi zgłasza się do lekarzy z urazem pod nazwą "ręka awokado" - po cholerę wyciągają pestkę nożem? Tak, bo ten uraz zdarza się tym, którzy pestkę awokado wyciągają za pomocą noża, nacinając

Jaki jest listopad, każdy widzi

Listopad to taka pora, gdy dociera do Gorzkiej, jak się przez cały rok zapuściła. Ona nie robi rachunku sumienia na koniec roku czy w styczniu - ona to robi w listopadzie, albo inaczej, w listopadzie nadprogramowe kilogramy i niebezpieczne przyzwyczajenia robią się rażąco widoczne i tak uciążliwe, że postanawia się z nimi rozprawić. Pod świecznikiem więc leżą między innymi takie kwestie jak: - 12 kilogramów nadwagi, które nie mieści się już w ulubione spodnie i spódnice, ale za to idealnie chowa się w szerokich płaszczach, kurtkach, swetrach i sukienkach, - nałóg papierosowy, który skutkuje nie tylko uporczywym kaszlem, ale i koniecznością wychodzenia na dymek nawet w zamiecie i zawieje, co wcale nie jest przyjemne, - braki w garderobie począwszy od dziurawych skarpet, a kończąc na za ciasnych biustonoszach, - wrzucanie na całkowity luz, jak tylko zaczyna się weekend, co niestety odbywa się z kiepskim skutkiem dla poniedziałku, - jedno przyzwyczajenie, o którym dla własnego dobra nie b

Nastka

Historia Nastki, która kolaborowała z Niemcami, jest w lokalnej społeczności dobrze znana, a przynajmniej tej najstarszej części. Taka wersja przetrwała do dziś, a istnieje jeszcze inna, która jest znacznie okrutniejsza. W końcu miłość do mężczyzny, nawet jeśli to wróg, i potajemne schadzki da się jeszcze jakoś wyjaśnić. Uczucie miłości i pożądania może być na tyle silne, że dwoje ludzi nie jest w stanie mu się oprzeć i tym samym sami podpisują na siebie wyrok. Jak ćmy, które palą sobie skrzydła w ogniu, a w końcu i siebie. Ale może ta wersja przetrwała celowo, żeby nadać trochę powagi i tragizmu tej bezsensownej śmierci, która w ogóle nie powinna się wydarzyć, a już na pewno nie z tak błahego powodu. Okazuje się, że powody targnięcia się na własne życie mogą być tak prozaiczne, że nawet ciężko o nich mówić. Czasy powojenne były szczególnie trudne dla wszystkich, a już szczególnie dla wsi. O ile w miastach można jeszcze było otrzymać jakąś żywność za darmo, to mieszkaniec wsi był zdany