Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Historia pewnej kapliczki

       Każda wieś ma swoją wariatkę, nawiedzonego, czarownicę, wróżkę, pijaczka-filozofa, odludka, do którego strach się zbliżać, szaleńca, którego domostwo pieszo mijasz jak najszybciej się da w strachu, że znów wyzwie cię brzydko lub nie daj boże czymś cięższym rzuci w ciebie.  I  ta jedna wieś też miała taką swoją wariatkę, która mieszkała prawie na samiuteńkim końcu, mało więc tam ludzi przechodziło. Zresztą niechętnie też, bo zawsze coś do ciebie krzyczała, a lubiła zawsze siedzieć na ławce przed domem, a nawet przed płotem przy samej drodze. Nie wiadomo było, czy zatrzymać się i wdać w rozmowę, czy uśmiechnąć się i minąć, czy udawać, że w ogóle się nie widzi i nie słyszy, bo zawsze zaczynała krzyczeć głośniej i głośniej i wstawała z ławki i... i każdy zawsze był już daleko. Nikt jej po prostu nie rozumiał, no taka zwykła wariatka chyba nieszkodliwa.  A wszystko to się zaczęło, gdy zmarł jej mąż, bo nie miała z kim rozmawiać i po prostu być. I nigdy nie mieli dzieci. A jeszcz

Wiosenne porządki

        Trzeba się za nie wziąć. Nie inaczej. Dom już nieco ogarnęła. Ze ścian sterczą jeszcze co prawda kikuty elektryczne, ale do tego trzeba zaprosić jakiegoś pana. W oknach nic nie wisi jeszcze, żeby wszyscy widzieli, co Gorzka robi po zmroku. A zmrok panuje codziennie, bo kikuty sterczą przecież jeszcze i światła brak i Gorzka rekompensuje sobie świeczkami. Brak stołu, ale są przecież parapety, już nie drewniane i można stawiać na nich nawet rozgrzaną kawę. Z szafy pozbyła się ulubionego płaszcza, bo stary już był. No i to by było na tyle. Niestety wciąż nie jest tak, jak być powinno. Stąd ta potrzeba gruntownych porządków. W głowie nie ma porządku. A może jednak jest? Hmm... Sprawdzimy. 1. Zając jak był, tak jest. Z jedną tylko małą różnicą: już wylazł z kryjówki i się nie chowa i nie jest różowy, ale ma brodę. 2. Co prawda marzenie się sprawdziło, ale Gorzka doszła do wniosku, że źle je zinterpretowała, bo ona zaraz doszukuje się jakichś ukrytych sensów, a to może być zw