Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2024

Komu bije dzwon

Im człowiek starszy, tym bardziej na wierzch wychodzą wszystkie jego największe charakterologiczne dziwactwa. Jeżeli jeszcze jako trzydziestolatek się z nimi ukrywał, tak im bliżej grobowej deski, tym coraz bardziej staje się wszem i wobec dokładnie takim, jakim kiedyś za wszelką ceną nie chciał się okazać publicznie i skrzętnie to ukrywał. Coraz silniej też dobijają się i żądają zainteresowania pragnienia, które nigdy nie zdążyły lub nie miały okazji się ziścić. Czy związane jest to z poczuciem uciekającego czasu i myślą, że coraz mniej czasu mi zostało, czy może z poczuciem, że "jest mi wszystko jedno, co o mnie myślicie, mam to w ciemnej d..."? Na szczęście, albo na nieszczęście wciąż istnieją ludzie, którzy do końca nie ulegną swoim największym wariactwom, ale przekierują je w takie nieco mniejsze - takie, które jeszcze mieszczą się w ludzkiej aprobacie. Na przykład pani Anna przestała całkowicie golić nogi, bo uznała, że czterdziestokilkuletniej kobiecie nie musi się już