Mrs. Gorzka tylko zdążyła zauważyć, że przekwitły tulipany, które w zeszłym roku jesienią posadziła i miały być biało-czerwone, a okazały się same różowo-czerwone. No głupie i tyle. I pojawiło się mnóstwo kwitnącego zielska. Coś się jeszcze musiało wydarzyć w międzyczasie, to pewne, ale ona już nie pamięta co, no może tylko to Piekło pod Niekłaniem, bo tam wyjątkowo ładnie było, choć pogoda nie dopisywała. I tak to w Kieleckiem jak nie czarownice, Łyse Góry to czarcie skały, a ile tam ludzi!
A poręcz przy schodach, choć się od dawna chwiała, to latami nic się z nią nie wydarzyło i nikt się nigdy nie wywrócił, choć wspierał się na niej nawet kilkanaście razy dziennie. Tak samo w stanie nienaruszonym pozostał kołek w drewnianym wieszaku, za który można było złapać i przytrzymać się, gdy trzeba było zdjąć buty. Stare schody natomiast, w których jak tylko zaczynał się wieczór, zaczynały śpiewać korniki, Gorzka wymieniła na nowe i nic już w nich teraz nie gra. I cisza się taka zrobiła, że nocami słychać kapanie. Z nocy na noc jednak staje się coraz cichsze, a być może to właśnie ta noc okaże się zupełnie inną, bo zupełnie już wolną od kapania.

Czyli dzieje się niesamowicie dużo! W mikroświecie, w makro, w emocjach, w sentymentach, w codzienności i dniach świątecznych. Blisko, bliżej i dalej... Tu i tam... Pod i nad... i obok...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Blisko nas... tóż obok i blisko tylko trzeba otworzyć oczy ;)
UsuńPiękne miejsce, a jakie fotogeniczne... *_*
OdpowiedzUsuńMrs. Gorzka wydaje się trochę roztargniona, jeśli nie zauważyła tulipanów.
OdpowiedzUsuńMoże wolałaby uspakajającą biel zimy niż zieleń wiosny? Może wiosną
za dużo się dla niej dzieje i już się zmęczyła? W takim razie dobrego odpoczynku
życzę i czasu na odpoczynek.
Z niczego potrafisz zrobić coś. Zwyczajność zamienić na opowieść pełną dynamizmu. Trochę zazdroszczę ale i podziwiam i zawsze czekam na kolejny wpis. I się zastanawiam ? Gdzie tym razem powędruje Mrs. Gorzka. Tym razem na klatkę schodową i do ogródka. Całkiem ekscytujące miejsca, a zdjęcia super. No i sama przygoda kwiatowa też intrygująca :) Cudownego czasu i ciekawych przygód :) 🧡
OdpowiedzUsuńBardzo lubię międzyczas, bo to tak naprawdę chwila na złapanie oddechu. Masz rację, że czas jakoś okropnie przyspieszył i wiele rzeczy się przegapiło. Celowo pisze "się", bo przecież my nic nie przegapiliśmy. Brak nam było tylko czasu na dokładniejsze zastanowienie się nad pewnymi rzeczami w ich właściwym czasie.
OdpowiedzUsuńNo cóż, wszystko się zmienia. I schody i kołek i poręcz... Było dobre, ale czas zrobił swoje. I choć żal i tego stukotu kornika i pewnych gestów znanych i spodziewanych, to ich czas minął. jest nowe, które za jakiś czas nowe nie będzie. Wtopi się w tło i będzie żyć swoim życiem.
A ja to zły jestem na Gorzką okrutnie. Bo zdjęcia bardzo klimatyczne, ale ciemnooo!!! Gorzka, rozjaśnij trochę, bo szkoda kadrów. Masz to coś w oku, które wyłapuje dobre kadry, więc MUSISZ trochę obrobić, nie ma siły!! Ja wiem, czas jest naszym wrogiem, ale aż żal. Żartuję oczywiście i nie bierz tego, jako przyganę :)))
Oddechu, spokoju i uśmiechu. No i światła dla Ciebie - macham z nie tak daleka :)))
Ja to też zauważyłam, że strasznie się ciemno zrobiło u mnie na tych zdjęciach. Nie wiem, dlaczego tak jest. No popracuję na tym :))
Usuń