Zabawa w chowanego była zawsze najlepsza. Na babcinym podwórku było pełno szop, komórek, strychów, była i piwnica, i najróżniejsze naprawdę niezwykłe zakamarki, w których łatwo było się ukryć, ale potem wychodził z nich człowiek z toną pajęczyn na głowie, umorusaną buzią i rękoma, o ubraniu nawet nie wspominając. Taka zabawa była jednak najlepsza. Nieważne były pasy na goły tyłek, zapominało się o nich szybko, ale nigdy nie zapominało się podniecającego uczucia, które aż wierciło w brzuchu, gdy ktoś przechodził koło twojej kryjówki i nie potrafił cię znaleźć. Albo uczucie, gdy myślisz, że nikt cię nie widzi, a nagle czujesz czyjś dotyk na swoich plecach. A potem złość, ale i szczery śmiech. A najprzyjemniej było, gdy w zabawie brały udział właśnie te, a nie inne osoby. Zabawa w chowanego trwa nadal. Kto się da odnaleźć, kto uchyli rąbka tajemnicy? Jak zabawa w butelkę - na kogo wypadnie - ten zdradza szczegół ze swojego życia, o którym oczywiście nikt nie wie. Chowamy się...
I tak przywołałaś wspomnienie pewnego, niesamowitego utworu: https://www.youtube.com/watch?v=DLOth-BuCNY
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia jesieni...
Klimatycznie. Piękna ta nasza jesień, pięknie nas inspiruje.
OdpowiedzUsuńAch ten drapak uczuć i zdjęcia. Przez chwilę mi się wydawało, że lubię jesień, ale tylko przez chwilę. Nie lubię, bo ciemności, bo ptaki nie śpiewają, bo dzień niby ciepły, lecz wczesna noc zimna. Tych bo jest zbyt dużo. Jednak dzięki tami ludziom jak Mrs. Gorzka żyję, trwam aż do wiosny.
OdpowiedzUsuńWiersz idealny - nie tylko o jesieni. Mamy swoje różne strony z różnych nawet książek. W sumie kilka słów, a opisało człowieka jako całość. Zdjęcia cudowne. Obejrzałam na laptopie powiększone. Namalowałaś słońce jesieni roztańczone. Piękne. Rozpieszcza nas w tym roku jesień. Dobrego czasu Gorzka i dużo słońca, ciepła na kolejne dni <3
OdpowiedzUsuńKocham poezje Harasymowicza. Urzeka mnie każdy jego wers, jesienny czy jesienny. Urocza lekkość w każdym słowie.
OdpowiedzUsuńPięknej niedzieli Kochana
Kasinyswiat