Wszystko nagle zrobiło się zielone, a z krzewów zaczęły zwisać tłuste kiści bzów, czeremchy i kto wie, czego tam jeszcze. Wszystkie jednak były ciężkie, słodkie i upojne, że już od samego zapachu nogi się uginały pod człowiekiem. Zaczęły rozczulać zajęcze uszy wśród wysokich traw i drobne ptaki dźwigające w dziobach olbrzymie puchy i trawy, z którymi wzbijały się szybko i lekko. Potem nagle przyszedł mróz i gdy Gorzka wyszła wcześnie rano, to nagle wszystko było jakby mniejsze, skromniejsze i cicho przepraszało, że jeszcze wczoraj było takie odważne i nachalne. Ziemia zrobiła się skostniała i przestała parować. Ale to tylko na chwilę, bo minął zaledwie dzień i wszystko na powrót zrobiło się ciepłe, miękkie, świetliste i soczyste. A nad polami pojawiła się tęcza. Trawy skrzyły się w zachodzącym słońcu, a ona sobie przypomniała, że nie wzięła aparatu, bo nie miała siły wchodzić po schodach na górę. Może jeszcze nadarzy się inna okazja. Przyjdzie inny, cieplejszy poranek i jeszcze bardziej gorący wieczór. Może już całkiem niedługo.
I przyszedł.
PS. Niestety, nie mogę dodawać komentarzy na swoim blogu, nie wiem, jaka jest tego przyczyna. Bardzo mi przykro, może niedługo rozwiążę ten problem. Pozdrawiam :)
Bardzo piekne, nastrojowe zdjęcia ♥︎
OdpowiedzUsuńA względem komentowania - spróbuj otworzyc stronę w innej przeglądarce :)
Gorzka mam piękną ucztę u Ciebie w słowie i obrazie. Co do dnia w którym nie zabrałaś aparatu, może tak właśnie miało być. Ponoć nic nie dzieje się bez przyczyny. Tak mówią. A tamten dzień i tamte widoki, były tylko dla Ciebie od tego naj... w prezencie. Pięknego dobrego tygodnia <3
OdpowiedzUsuńTak, z tymi komentarzami naprawdę coś tu mocno poknocili. Czasem mocno się natrudzę, próbując odczytać czyjeś komentarze. Natrudzę się też, gdy próbuję sama coś skomentować. Może to naprawią.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne. Czas na wiosnę najwyższy. Wreszcie można odpocząć od nijakiej zimy.
Zdjęcia- marzenie! Mój klimat, moja miłość! Uwielbiam las brzozowy.
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy, to problem wszystkich nas tutaj na bloggerze, blogowe znajome piszą o tym. Ja też mam ten sam problem. Ustawienia nic nie pomogą, niestety.
Bosko u Ciebie Gorzka, majowo, pachnąco, kolorowo. Aż miło wejść. Uściski. Ja też miewam problemy z dodawaniem komentarzy u siebie i na innych blogach. Pozdrawiam serdecznie. Kasinyswiat
OdpowiedzUsuń