Wstał dzień po upiornej, pazurzastej nocy. Oj należała się Gorzkiej ta noc. Sama sobie na nią zasłużyła, sama wlała w siebie diabelskie eliksiry. Zamiast spożywać światło, kategorycznie go odmawiała i zaszywała się w wilgotnym, ciemnym pokoju i łykała stęchłe, brudne powietrze. Tylko komu tym na złość zrobiła? Wstał dzień, bo wstało słońce. Ora et labora. Sayonara. A może do zobaczenia...
Co zrobić, żeby historia była ciekawa? Żeby dajmy na to dwadzieścia parę oczu zwróciło się na ciebie w jednej chwili i zaczęło z zainteresowaniem słuchać? Żeby rozmowy cichły po trochu, a oczy zatrzymały się na jednym punkcie i tak już zostały? Pewnie trzeba być przekonanym do tego, co się mówi i samemu w to wierzyć. Najważniejsze to być autentycznym. Jeśli ty w siebie uwierzysz, to inni też. Jeśli wierzysz w to, co mówisz, to cię usłyszą i co najwyżej uznają się za idiotę, ale wysłuchają. W obecnych czasach zawsze, wszędzie i na wszystko znajdziesz wytłumaczenie i gotową receptę. Nie martw się, na pewno jesteś już zdiagnozowany, choć sam wcale o tym nie musisz wiedzieć. To już nie te czasy, gdy każda wieś lub miasto miały jakichś swoich lokalnych dziwaków, chorych, nieprzystosowanych,o których się szeptało i pokazywało palcami. Teraz wszyscy cierpimy na jakieś dziwaczne schorzenia, które sami sobie przypiszemy albo zrobią to za nas inni. To nie te czasy, gdy od ucha ...
Komentarze
Prześlij komentarz